piątek, 7 lipca 2017

6 miesięcy później. #286

Mineło ponad 6 miesięcy od ostatniego posta. Miałam bardzo dużu pomysłów na to o czym powinnam tu napisać, ale tak naprawdę chyba nigdy nie chciałam tego robić i zawsze było coś ważniejszego. Teraz mam już wakacje, skończyłam 1 rok studiów i jakby to się nie skończyło to idę dalej. Oczywiście ten free time to tylko teoretycznie, ponieważ trzeba się do jakieś pracy załapać. Prawdziwe wakacje będę miała w sierpniu jak z ukochanym pojedziemy nad morze, znów wybraliśmy Rewal. To naprawdę fajne miasto, a obok jest Niechorze, które również darzę wielką sympatią. U mnie nic się nie zmieniło, nadal w tym samym miejscu, nadal mieszkamy razem, nadal studiuje psychologie (nadal, jak przecież dopiero zaczęłam tak naprawdę) nadal ćwiczę i staram się zdrowo jeść - dla zdrowia, siebie i mojego chorego żołądka. I nie, nie narzekam, że tak jest, bo jestem bardzo szczęśliwa z tego wszystkiego i z tego gdzie jestem i że właśnie z nim - zaraz minie 3,5 roku, a przed nami jeszcze całe życie razem. Dziękuje kochanie.

Nie wiem kiedy kolejny raz coś tu napisze i czy w ogóle napisze. Chyba już nie potrafie tego robić i to nie dla mnie, chociaż czasami naprawdę bardzo bym chciała, ale później to wszystko gdzieś ulatuje i ta moja 'chęć' zanika, tak po prostu. To tyle.



 

2 komentarze:

  1. Same pozytywy w zasadzie.
    Trzeba doceniać to, co się ma. Taka postawa pełna wdzięczności daje szczęście.
    Wiele dobrego życzę :)
    Pozdrowionka cieplutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielka szkoda ze juz blogowanie nie sprawia ci przyjemnosci :c
    Ja bede miec jednak nadzieje ze ktoregos dnia tutaj powrocisz bo bardzo kochalam twoje posty! <3 Duzo zdrowka dla ciebie i twojego partnera <3

    Versjada

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za każdy komentarz oraz odwiedziny na moim blogu ♥ . Wchodzę na każdego bloga więc wystarczy zostawić link! Obserwuje każdy blog, który mi się spodoba.