'Geneza' - Recenzja książki #264

Mamy już 3 dzień lutego, czas leci naprawdę bardzo szybko. Ja zdecydowałam, że recenzje książek będą się pojawiać w środy. Jest to dla mnie najodpowiedniejszy dzień (I tak mam ciągle wolne) Dzisiaj gatunek, którego nie lubię, nie przepadam i nie czytam - 'Geneza' Jessic'i Khoury - młoda pisarka, której książka została okrzyknięta hitem jeszcze przed jej publikacją. Zastanawiacie się czemu w ogóle się za nią brałam skoro nie lubię tego gatunku? Zainteresowała mnie okładka, opis i tytuł. Książka kosztuje 40zł, moja mami kupuje wszystkie książki na kiermaszach nad morzem i zapłaciła za nią 15zł. Więc według mnie to nie dużo, zresztą tam prawie wszystkie książki są tanie.

"W tajnym laboratorium, ukrytym w amazońskiej dżungli, naukowcy stworzyli nieśmiertelnego człowieka. Pia jest pierwszą istotą doskonałą, która ma dać początek nowej rasie ludzi. W dniu swoich siedemnastych urodzin dziewczyna wymyka się spod kontroli naukowców. Na wolności spotyka Eio, chłopaka z pobliskiej wioski. Wspólnie próbują odkryć prawdę o pochodzeniu Pii. Prawdę, która zmieni ich życie na zawsze."

Tak jak pisałam wyżej całkowicie nie mój gatunek. Jest to moja druga książka z tego gatunku w domu, a pierwsza, którą przeczytałam (Tamtej nie oddałam/sprzedałam, ponieważ ją wygrałam i jakoś mi szkoda) Tą również sobie zostawię (Przed wakacjami będę sprzedawać książki) Dlaczego chcę ją zatrzymać? Po prostu jest dobra, ciekawa i pewnie jeszcze kiedyś do niej wrócę. W jakimś stopniu przypomina mi moją ulubioną książkę, a mianowicie 'Wariant', której chyba nigdy się nie pozbędę. Dobra nie o tym.. Tak jak mówiłam, jest ciekawa, wszystkie wydarzenia są opisane tak jak powinny - nie ma nudy. Nawet jak nic się nie działo to czytało mi się ja przyjemnie i byłam zainteresowana co będzie dalej. Jedynie co mnie bardzo dziwiło i nie podobało to, że główna bohaterka nie miała żadnego pojęcia o świecie zewnętrznym - Nie mówię tu o tym co ją otaczało, ale inne kontynenty, kraje, ich nazwy. Również to, że akcja toczyła się bardzo powoli, ale powieść i tak czysta się bardzo szybko i wciąga. Minusem jest również to, że jest minimalnie przewidująca, ale to nie zabierają jej uroku. Styl w jakim jest napisany mi jak najbardziej odpowiada, jak sama szata graficzna - takie mi się najwygodniej czyta. Książka również jest bardzo oryginalna - nieśmiertelna dziewczyna, mieszkająca w pośrodku dżungli, niewiedząca o istnieniu innym 'świecie'. Książkę polecam każdemu kto lubi lekką fantastykę z niewielkim wątkiem miłosnym. Warto przeczytać.

"Nie ma dnia żebym o nich wszystkich nie myślała. Evie, Antonio. Ai'oa. Nawet Pia, w jakimś sensie. Ich duchy czekają w krainie snu, żeby nawiedzić mój umysł. 

Przypominają mi jak kruche jest ludzkie życie i jak łatwo je stracić. Zmuszają mnie, żebym żyła jak najlepiej, dopóki jeszcze mogę. Bo wcześniej czy później wszyscy będziemy musieli stawić czoła wieczności." 

INSTAGRAM 
Zapraszam do etykiet po inne recenzje.