środa, 10 lutego 2016

'Śmierć za cukiernią' - Recenzja książki. #266

Pomyśleć, że dopiero wstałam po nocce w pracy.. Dopiero druga za mną, a dziś (niedługo) na kolejną. Wydaje mi się, że mój organizm ma już dość. Tym bardziej, że nie da się odespać nocy - nie ważne ile człowiek będzie spał w dzień. Książka jest pod kategorią: Kryminał, sensacja, thriller. Ostatnio tylko takie będą się pojawiać jako recenzje, ponieważ ostatnim czasie dużo przeczytałam tego gatunku.

'Utalentowany detektyw amator, ekscentryczni mieszkańcy Minnesoty, spora garść mrożącej krew w żyłach niepewności oraz pokaźna porcja smakowitych przepisów - o to cechy szczególnie znakomitego i jedynego w swoim rodzaju zakręconego kryminału z rudowłosą Hanną Swensen w roli głównej. Akcja rozgrywa się pewnej mroźnej jesieni na wsi w sranie Minnesota. Autorka doskonale oddaje atmosferę panującej na prerii, kiedy co chwila zamieć przynosi kolejne porcję śniegu. Mimo to czytając książkę nie czuję się chłodu, a wręcz przeciwnie - miłą atmosferę małej miejscowości, gdzie zapach kawy i świeżo upieczonych ciasteczek pomaga przetrwać wyjątkową długą i zimną porę roku. Do samego końca nie wiadomo, kto okaże się mordercą. Można oczywiście zagadywać, lecz co rusz jakiś trop okazuję się fałszywy.. Smaku dodają również, i to dosłownie, przepisy podawane przez autorkę. Większość z nas skusi się zapewnię, by wypróbować bodaj kilka z nich, lecz dopiero po przeczytaniu książki - bowiem tak dobrej zabawy nie przerywa się w połowie..'

Co ja mogę powiedzieć? Bardzo intrygujący kryminał, trzymający w napięciu i niepewności do samego końca. Fabuła jak najbardziej przemyślana - kilka różnych wątków nie tylko kryminalnych wplątanych w powieść to bardzo dobry pomysł. Książce dodaje uroku atmosfera miłego, małego miasteczka. Autorka na końcu dodaje drugie opowiadanie, co prawda nie ma nic wspólnego z kryminałem, ale również jest intrygująca i zawiera nutę dreszczyku. Mi się książka spodobała - a do tego co jakiś czas przepisy na ciasteczka. Co prawda jeszcze nie próbowałam żadnego, ale na pewno wypróbuję. Polecam bardzo - Kryminał, nie jest ciężki, przez co również dobrze się go czyta.

Miłego wieczoru. Ja znów muszę nastawiać się na nockę, a najlepiej dalej poszłabym spać, ale jeszcze tylko 3 razy i weekend. Dobrze, że jak na razie trafiam w dobre miejsca (nie zaprzeczając) Mam nadzieje, że dziś znów tak będzie.


8 komentarzy:

  1. Nie przepadam za tego typu książkami z nutką kryminalizmu jednakże polecę ją mojej mamie, która z kolei jest ich miłośniczką ;)

    MÓJ BLOG-KLIKNIJ!♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kryminały, czytałaś wołanie kukulki? Także genialna książka ;)

    wercziandweeerczi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tą książkę :)
    Zapraszam
    http://magda-ola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. moze byc ciekawie :) zapraszam do mnie na posta o walentynkach i rocznicy powstania AK :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za kryminałami ;)
    Pozdrawiam!
    http://everything-by-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe. Ostatnio jestem w takich klimatach. Książka z ciasteczkami :D Ostatnio wzięłam się za czytanie " Wyrocznia". Polecam. Dwóch agentów z FBI szukają zaginionej dziewczyny, przyjaciółki jednej z bohaterek. Ona zniknęła rok temu i od tego czasu nikt nie wie, co się z nią stało. Z tej książki można dowiedzieć się jak działa umysł psychopaty. A najlepsze w tej książce jest, że porywacz uważa swoje porwane kobiety za greckie boginie.
    Pozdrawiam .
    wchmurach12.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chętnie kiedyś przeczytam, na razie nie ma jak.. Za dużo na głowie :( A swoich książek mam mnóstwo..

      Usuń
  7. Również nie przepadam za kryminałami, wolę przygodowe lub romantyczne książki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za każdy komentarz oraz odwiedziny na moim blogu ♥ . Wchodzę na każdego bloga więc wystarczy zostawić link! Obserwuje każdy blog, który mi się spodoba.