A tak poza tym chciałam skończyć z pisaniem na blogu. Nie pytajcie dlaczego, ale tak miałam, pewnie nie jedna osoba tak miałam, która pomyślała 'w dupie to mam, wiecej nie napisze' i ja tak miałam przez kilka dni i wcale nie chodzi o to, że nie ma. Po prostu nie chciałam pisać, nie mam na to siły, może ostatnie sytuacje doprowadziły do tego, a na pewno wczorajsza. Kiedy to przyjaciel okazuje się.. właśnie kim? Nie wiadomo nawet jak to nazwać, nie wiem czy to z zazdrości czy czemu? No trudno. Po prostu mimo, że nie chciałam, zakonczyłam tą znajomość, żeby wiecej takich sytuacji nie bylo i moze bede tego zalowac, ale jeszcze nie dziś. Zawiodlam się bardzo.. I przepraszam, że po prostu, bez wyjaśnień zakończyłam tą znajomość, ale mialeś wybór i chyba teraz będzie tak najlepiej. Wracając do tematu, chciałam zakończyć, jednak będąc dzisiaj w szkole, pomyślałam, że NIE, że tego nie zrobie, nie calkowicie. Zawiesze to jak na razie. Nie wiem na ile, czy na pare dni, czy na tydzień, dwa.. Na jakiś czas na pewno, a może wróce tu już za 4 dni jak się ferie zaczną? nie wiem, naprawde nie wiem, ale wrócę na pewno i to mogę obiecać ;) . Najgorsze jest gdy myśle 'jestem szczęsliwa' a nagle coś się posypie.. i nie ma nic. Dawno nic tak dlugiego nie napisałam, no cóż. Idę teraz coś porobić ;) . Miałam się uczyć na matme, ale nic pierwszy raz nie kumam. // Chorobo uciekaj!
++ Więc 3tygodnie ferii, musiałam przez ten tydzień siedzieć w domu i wyleczyć grype i tak wyleczyłam i co z tego skoro teraz bierze mnie coś innego?. A to jest jeszcze gorsze niż grypa, bo łzy lecą bez powodu.. W niedziele wybieram się na WOŚP więc myśle, że już w poniedziałek, a może nawet w niedziele coś napisze ;) . Jednak nic nigdy nie wiadomo.
http://ask.fm/Madziisz .
Zdrowiej, wyjaśnij wszystkie sprawy i wracaj! Trzymaj się, 5.
OdpowiedzUsuńA jak to zrobić? Bo tak szukam i znaleźć nie mogę. :C
OdpowiedzUsuńPisz dalej! Jak masz doła, to przeczekaj. W końcu wróci ochota :) Poza tym, na blogu można się wyżalić, zawsze znajdzie się ktoś, kto Cię zrozumie! :) Ja tam trzymam kciuki, za Twoją poprawę humorku :)
Zrobisz jak uważasz... A życie czasem jest brutalne, ale cóż trzeba się zmierzyć i żyć dalej... Ale życie też jest piękne! :))
OdpowiedzUsuńNo, ja w sumie też wolę mieć to w sobie, ale później wybucha z podwojoną siłą, czasem trzeba wszystko z siebie wyrzucić. ;)
OdpowiedzUsuńNo, tego akurat nie mam w zwyczaju :D
OdpowiedzUsuńwszyscy teraz chorują!!! zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńzdrowka..! :)
OdpowiedzUsuńZdrówka! ;] zapraszam
OdpowiedzUsuńwww.yesnoana.blogspot.com
Każdemu w sumie może się zdarzyć :D
OdpowiedzUsuńJa pamiętam jak grałam kiedyś z kolegami w pokera rozbieranego, mnie dziadek nauczył w dzieciństwie na groszaki grać, a oni nie potrafili. Zlitowałam się nad nimi gdy byli za samej bieliźnie :P zdrowia :D
OdpowiedzUsuń