wtorek, 3 czerwca 2014

Jak schudłam? #164.

Cześć! Dostałam bardzo dużo wiadomości dotyczących ostatniego postu, tego jak schudłam co robiłam/robie i abym o tym napisała, więc pisze. Na początku nie chciałam o tym pisać, bo myślałam, że nie jestem odpowiednią osobą do tego żeby komuś radzić w tych sprawach, ale jeżeli to może pomóc to okej. Zacznę od tego, że nie jestem żadnym ekspertem, nie znam się na dietach, ćwiczenia itp. To, że mi pomogły takie ćwiczenia, które tak naprawdę sobie sama ułożyłam i wymyśliłam nie znaczy, że pomogą też komuś innemu, ale spróbować zawsze można ;) .

1. Motywacja - Jest jedną z ważniejszych rzeczy przy odchudzaniu i nie tylko. Najlepiej robić to dla siebie, nie dla nikogo innego, to my chcemy się dobrze czuć w swoim ciele, w końcu spojrzeć na siebie i zobaczyć to co chcemy zobaczyć. Dobrze jest mieć osobę, która Cie w tym wspiera i jest przy Tobie, nie pozwala Ci przestać, motywuje Cie. Ja na szczęście mam taką osobą. + Jeśli ktoś ma zacząć ćwiczenia jak i cały proces odchudzania tylko po to by po jakimś czasie przestać to nie ma sensu, najlepiej wcale nie zaczynać i dać sobie spokój z tym. 



2. Co (Nie) jem/piję? I jak? - W tym nie ma żadnej filozofii, tak mi się chociaż wydaje. Nie jem tego co niby nie wolno: Chipsy - z tym nigdy nie miałam problemu, nie przepadam aż tak za nimi. Słodycze - Da się żyć i bez tego, w słodyczach mam też na myśli dżemy, słodkie naleśniki itp.. Jeśli ktoś miał by z tym jakiś problem polecam chrom lub morwę białą, stosowałam przez jakiś czas, ale ze względu na cerę - nie mogę ;) Kebaby/frytki/pizza - naprawdę nie jem tego, nie potrzebuje, jak już ktoś musi to okej, nie zaszkodzi jak się zje raz na jakiś czas, ale własne! nie kupowane! Jem co 3h i pięć posiłków dziennie i oprócz tego co napisałam to wszystko. Chyba, że o czymś zapomniałam. Robię sobie co jakieś 2 tygodnie dzień w którym mogę zjeść coś słodkiego, na początku było co tydzień. Nie pije żadnych soków, coli itp. ogólnie to sama woda, herbata, czasem inka zbożowa. Nie pije alkoholu odkąd zaczęłam ćwiczyć to wypiłam chyba jedno piwo, no i coś innego też sie zdarzało, ale bardzo mało. I To chyba na tyle co do jedzenia. 

(Co do obrazka to ze mną było podobnie.. no więc teraz już wiecie po co)

3. Ćwiczenia - Chyba najważniejszy punkt. Dla mnie dieta jest tylko dodatkiem, a ćwiczenia główny procesem w odchudzaniu. Więc może zacznę od tego, że próbowałam już ze sto razy jak nie więcej, ale nigdy z tego nic nie wychodziło.. jednak nie tym razem! Zaczęłam od 25 minut skakanki. Niektórym może się wydawać, że to bardzo dużo - każdy zaczyna od tylu ilu chce. Oczywiście te 25 minut skakanki jest bez przerwy nie licząc tego jak się zahaczę, najlepiej włączyć sobie jakiś film czy coś, czas szybciej mija teraz jestem na 90minutach!. Do tego wszystkiego są też ćwiczenia na brzuch: 

Mel - płaski brzuch - Link.
Abs - 11min. - link.  
ABS - 8min - link.
Mel - abs - link. 

(Robię w takiej kolejności jak tu jest, ale to obojętne)
+ 250 brzuszków, niepełnych! i 60 razy podnoszenie nóg do góry, co jakiś czas to zwiększam. Ja nie mogę nikomu zagwarantować, że te ćwiczenia pomogą komuś tak jak mi. Niektórzy nie mogą skakać na skakance, bo mają problemy ze stawami. Nie gwarantuje, że tak jak ja po 3 miesiącach ktoś może stracić ponad te 10kg. Mogę jedynie zapewnić, że ćwiczenia po 2-3 tygodniach wejdą w krew i będzie to normalna czynność w codziennym życiu. Teraz wstawię obrazek, który mnie bardzo motywuje i daje chęci do ćwiczeń, nie licząc mojego chłopaka.


Nie mówię, że będzie łatwo, bo nie będzie. Czasami jest naprawdę ciężko, ale najważniejsze jest się nie poddać! Bo warto, naprawdę warto. Mogę po sobie powiedzieć, że mam lepsze samopoczucie, polubiłam swoje ciało - Nie jestem jakaś bardzo chuda, mam do spalenia jeszcze trochę brzucha, ale cieszę się z tego, że doszłam tak daleko, że udało mi się tak bardzo schudnąć, bo nie wierzyłam.. naprawdę na początku nie wierzyłam, że można tak dużo schudnąć w takim czasie i dobrze wiem, że przede mną jeszcze długa droga.. wiem, że jeszcze kilka kg. musze stracić, ale fakt, że z 66kg zeszłam (po 3 miesiącach) do 55,5kg jest dla mnie wielką motywacją! + Teraz za mną jest już 14 tygodni i 2dni! i jestem z siebie dumna! I doskonale zdaje sobie sprawę, że samo schudnięcie to jest nic przy utrzymaniu wagi, ale dam z siebie wszystko. Co do ważenie robię to raz na tydzień. Zdarzało mi się, że waga stawała w miejscu, ale jest to normalne, po prostu organizm sam się broni + to, że kg nie lecą w dół nie zawsze oznacza, że nie chudniemy, najważniejsze jest aby ten tłuszcz zamienić w mięśnie! Jej ;o to chyba najdłuższy mój post ze wszystkich.. ale chciałam napisać tu wszystko i myśle, że to zrobiłam! ;) Życzę wszystkim powodzenia którzy będę chcieli spróbować ;) Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania to zapraszam na ask'a na pewno odpowiem, chociaż myśle, że jest tu wszystko! ;) http://ask.fm/Madziisz 

A teraz ide dalej ćwiczyć! 6 czerwiec koniec praktyk! Z jednej strony się ciesze z drugiej nie bardzo, ale w sumie prawie koniec szkoły! a 20 czerwca kończę swoje ostatnie naście, a tak bardzo nie chce :c . 145 dni kochanie za nami! dziękuje, że wytrzymujesz.. kocham Cię!

___________________________________
'Giną kalorie, niech wysłucha masa,
nie żałuję w ogóle, zabiłem grubasa!'

9 komentarzy:

  1. gratulacje ; ) jak najbardziej jesteś motywacją! super efekt i świetne, zdrowe podejście : ) tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  2. motywująca notka ;-) lato wielkimi krokami ;)
    www.allex096.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://supermona-fashion.blogspot.com/ zapraszam do obserwowania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, 3 miechy i 10 kg? Brawo! Zazdroszczę, pakuję buciki i idę pobiegać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zmotywowałaś mnie do ćwiczenia :D
    Gratuluję i życzę powodzenia ;) !
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. ja schudlam jedzac masee owocow i vhodzac na basen - zdrowo i swietnie polecam!
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokładnie,trzeba walczyć dla samego SIEBIE.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wielkie gratulacje! :)
    Motywację trzeba mieć na każdym korku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za każdy komentarz oraz odwiedziny na moim blogu ♥ . Wchodzę na każdego bloga więc wystarczy zostawić link! Obserwuje każdy blog, który mi się spodoba.